Przedwczoraj leiciał na TVP Historia, film dość nudny ,miałam wrażenie jakby nic nie było dokończone, np. ta babka z mężem ,co nie chcieli się wynieść z mieszkania, udawała ciąże, ale tylko w jednym ujęciu, potem nic nie wiadomo, pewnie udawała, ale jakoś nie kontynuowal rezyser wątku, poza tym głowna bohaterka była zła na jarka ,że powiedział ,że przypadkowy bezdomny to jej ojciec, też byłabym wściekła, ale wróciłąbym tam i jakoś przeprosiła tego człowieka, przecież on myslał ,że to jego córka, a ona w ogóle jakoś nie myślała o tym ,tylko o tym ,że znowu musi szukać prawdziwego ojca.I końcówka -myślałam ,że się wyjaśni ,ze znajdzie go ,a te zakończenie w domu dziecka, w ogóle nie spodziewałam sie ,że tak to się skonczy bEz wyjasnienia...