Trudna i bolesna rozmowa matki i córki. Matka – lekarka, wierząca i praktykująca katoliczka. Córka – agnostyczka, jej dzieci przyszły na świat dzięki metodzie in vitro. Matka kocha swoje wnuki, ale nie akceptuje tej metody. Córka marzy, że matka zmieni swoje przekonania. Matka jest rozdarta między miłością do córki i wnuków a dogmatami kościoła. Chciałaby, żeby córka spróbowała ją zrozumieć. Film próbuje zrozumieć je obie.
mądrze, z uwagą, z rozsądkiem, bez krzyków, wyzwisk itd... Dwie dorosłe kobiety, dwa różne poglądy na życie, jedna rozmowa toczona w cywilizacyjny sposób. Świetna scena gdy podczas przerwy w rozmowie, jak gdyby nigdy nic pieką ciastka i totalnie wyłączając temat rozmowy. Po chwili przerwy, znów siadają przy stole i...
To nie powinna być rozmowa między katoliczką i jej córką, ale między faktami, biologią, genetyką a dramatem braku potomstwa. Matka marnie uświadomiona czym jest ta metoda.
Mądry film o dwóch wspaniałych kobietach, emocjonalny do bólu, dużo bólu i miłości, mimo wszystko chęci zrozumienia się nawzajem...choc jest to bardzo ciężkie, gdy ma sie tak różne poglądy i wartości w życiu. Jestem katoliczką i chyba bardziej rozumiem mamę, jej ból, bo kto nie doświadczył miłości do Boga ten nie...